Zalanie silnika falą rufową, czyli poprzeczną, może mieć bardzo negatywne skutki dla właściciela łodzi, zarówno pod kątem kosztów, na jakie będzie on narażony, jak i możliwości naprawy tego elementu. Wiele zależy bowiem od rodzaju silnika, jaki uległ uszkodzeniu. Fala rufowa stanowi największe niebezpieczeństwo dla silnika wbudowanego. Czym jest ten rodzaj fali oraz jakie konsekwencje może przynieść zalanie silnika? Sprawdźmy!
Fala rufowa, a właściwie fala poprzeczna, występuje wyłącznie w ciałach stałych lub na powierzchni cieczy, a więc w miejscach, które mają tzw. sprężystość postaci. W przypadku cieczy jest to efekt oddziaływania grawitacji oraz napięcia powierzchniowego. Falę rufową wywołuje płynąca jednostka – pojawia się ona równolegle do linii rufy i podąża za płynącą łodzią.
W przypadku nagłego ujęcia gazu fala może bez trudu dogonić jednostkę, przez co może dojść do zalania silnika. Największe fale poprzeczne generowane są np. podczas szybkiego pływania wypornościowego oraz zabaw z pływadełkami ciągniętymi za łodzią.
Skutki zalania silnika falą rufową mogą być różne i zależą przede wszystkim od ilości wody, która wlała się do kolektorów lub cylindrów. W przypadku niewielkiej ilości wody zazwyczaj wystarcza wymiana oleju. Jeśli jednak silnik został zalany w większym stopniu, sytuacja się komplikuje. Wówczas może dojść do skrzywienia zaworów głowicy lub korbowodu. Taka usterka wymaga znacznie większego i bardziej kosztownego remontu silnika.
Choć nowoczesne silniki stacjonarne Volvo Penta oraz jednostki napędowe innych renomowanych producentów cechują się bardzo wysoką jakością i są wyposażone w specjalne zabezpieczenia, nie są one w pełni odporne na zalanie falą rufową. W związku z tym należy bardzo uważać podczas szybkiego pływania, by nie dopuścić do takiego uszkodzenia.